Szlaki

Ze Świnicy na Zawrat 2280 m n.p.m.

2010-04-08 12:30:00 Jakub Chojak

Parafrazując popularną piosenkę w odniesieniu do tempa i techniki marszu chciałoby się powiedzieć – wędrować każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej.

Na tym odcinku nie trzeba być ani orłem ani starym tatrzańskim wyjadaczem, aby wpisać sobie tę sławetną nazwę po stronie dumnych zdobyczy. Oczywiście bez przesady, pamiętać wszak należy, że niemal cała trasa wymaga kontaktu rąk z łańcuchem. Wymagane jest także choćby minimalne obycie z Wysokimi Tatrami. Tuż przed wierzchołkiem Świnicy szlak prowadzący od Kasprowego Wierchu rozdziela się i w prawo odchodzi ku Zawratowi. Po zejściu w dół i przejściu kawałka płaskiego odcinka, dochodzisz do pierwszego “dziwnego” momentu, kiedy to trzeba przejść skalną grzędą kilkunastometrowy odcinek trawersując Gąsienicową Turnię. Teraz po kamiennych schodach w dół, by po 30 min. dojść do czegoś w rodzaju przełączki, z której następuje pionowe zejście w dół. Nie ma tu żadnej przepaści, ale trzeba uważać, gdyż ściana ma ok. 30 m wysokości. Przy pomocy łańcuchów i klamer powoli schodzisz w dół, przepuszczając, co jakiś czas idących do góry, a za chwilę kolejny, kilkunastometrowy, niemalże, pionowy odcinek po klamrach, który kończy się wyjściem na skalne żebro (coś w rodzaju szerokiego parapetu), którym przechodzi się na Niebieską Turnię. Ten odcinek wrażliwym może ździebko dokuczyć, ponieważ jest wąsko i przepaściście, ale bez trudności technicznych. Jedynie przed kolejnym zejściem w dół jest kilkumetrowy, płaski odcinek bez łańcucha. Od Świnicy mija 55 min. marszu. Znowu pionowe zejście i fragment łatwiejszy, gdzie idziesz trzymając się łańcucha, jak poręczy. W dole, jeśli masz szczęście, mieni się w słońcu Zadni Staw Polski i widać przepiękną panoramę na słowackie Tatry. Tutaj też następuje koniec łańcuchów i wszelkich utrudnień. Jeszcze w 20 min. kamienną “aleją” musisz obejść Zawratową Turnię oraz podejść kilkanaście metrów w górę trawiastym zboczem i już po bólu. Właśnie przeszedłeś fragment małej Orlej Perci. Co prawda medalu za to na Zawracie nie dają, ale nagrodą dla Ciebie będą niezapomniane wrażenia z jednego z najciekawszych szlaków w naszych górach. Emocje i widoki na najwyższym tatrzańskim poziomie. Powrót do domu tą samą drogą w 4 godz. do Kasprowego Wierchu lub przez Zawrat, trudniejszą drogą na Halę Gąsienicową, albo łatwiejszą do Doliny Pięciu Stawów.

TE ARTYKUŁY MOGĄ CIĘ ZAINTERESOWAĆ