Informacje
Z odwiedzinami w Wielkopolsce
Od lat cieszymy się przyjaźnią pary z Kalisza. zapoznaliśmy się jeszcze na studiach i praktycznie co wakacje udawało się nam wspólnie wyjechać, czy to na ferie czy w lipcu. Przyszedł czas by zwiedzić Najstarsze Miasto w Polsce osobiście.
Po porównaniu terminarzy udało nam się ustalić termin w maju, tak, że wszystkim pasowało. Droga nie była męcząca, 200 km. od 7 rano zleciało bardzo szybko. Mieliśmy szczęście – weekend zapowiadał się słoneczny.
Po bardzo miłym przywitaniu zaczęliśmy od kwitnącego, pięknego parku. Kiełkująca zieleń i budzące się nowe życie to prawdziwa uczta dla miłośników przyrody. Piękny zapach, wkoło uśmiechnięci ludzie. Jakby przenieść w czasie. Można spokojnie posiedzieć i porozmawiać w cudownych okolicznościach przyrody. Największym zaskoczeniem w tym miejscu jest moment, w którym opuszcza się park i pojawia się niezwykły widok na teatr Wojciecha Bogusławskiego. Usytuowany nad rzeką, z fontanną wygląda pięknie.
Dalej zaufaliśmy https://www.calisia.pl/categories/restauracje i zjedliśmy tradycyjne PRZEPYSZNEpyzy. MIęso i sos były wyborne. W spokojne j atmosferze minęła nam kolejna godzina.
Kolejnym celem była ulica Śródmiejska z pięknymi kamieniczkami, która prowadziła wprost na ratusz. Bryła budynku jest ciekawa i nie można obok niej przejść nie robiąc zdjęć. Dalej zwiedzaliśmy kościoły, których w samym centrum jest kilka. Osobiście najbardziej spodobał mi się Garnizonowy. Bardzo ciekawa jest fontanna i planty, jak i plac św. Józefa.
W nagrodę usiedliśmy przy pizzy i schodzonych napojach z widokiem na ratusz.
W niedzielę postawiliśmy na relaks. Spędziliśmy wspaniałe 3 godziny w parku wodnym. Tego nam było trzeba by naładować baterie.
Następna relacja będzie już z odwiedzin u nas. Musimy przyznać, że ciężko będzie sprostać wyzwaniu, ponieważ Kalisz bardzo mile nas zaskoczył i miasto zrobiło na nas ogromne wrażenie. Z drugiej strony, to też nasi wspaniali gospodarze o nas zadbali w najlepszy sposób.