Szlaki

Z Hali Gąsienicowej na Kozią Przełęcz 2137 m n.p.m.

2010-04-08 14:00:00 Jakub Chojak

Jedna z najładniejszych polskich przełęczy. Piękne widoki ze szlaku oraz mnóstwo atrakcyjnych “punktów” tatrzańskich stawia Kozią Przełęcz w czołówce turystycznej listy przebojów.

Początek wędrówki z Kuźnic do Doliny Gąsienicowej i dalej do Czarnego Stawu Gąsienicowego. Spod Kościelca kierujemy się na lewo i okrążając w 20 min. staw dochodzimy do zasadniczego szlaku. Początkowo alejką ułożoną wśród trawy, ale już po 5 minutach, jako przedsmak tego, co będzie, kamienne złomisko z szumiącym wodospadem. Kolejne 35 min. to ponownie alejka, która pnąc się w górę wyprowadza nas na wielkie głazowisko, które zakończone jest czymś w rodzaju przełęczy, po pokonaniu, której wychodzimy na kolejną kamienną alejkę, doprowadzającą do rozwidlenia szlaków na żółty: Kozia Przełęcz i Żleb Kulczyńskiego oraz niebieski na Zawrat. Dotąd od Czarnego Stawu 1,15 min. Charakterystyczną cechą tego odcinka jest podział (używając terminologii filmowej) na plany. Po przejściu jednej skalnej przeszkody, alejką do następnej i tak kilka razy. Od rozwidlenia w lewo, okrążamy kolejną skalną piękność i ścieżką pośród trawiastych zboczy dochodzimy do Zmarzłego Stawu, którego widok będzie nam towarzyszył do samej przełęczy. Jeszcze kawałek pod górę i już można ogarnąć wzrokiem całą Kozią Dolinkę, która zamknięta pierścieniem grani rozdzielającej Doliny Gąsienicową i Pięciu Stawów jest mniej doliną, a bardziej wielkim polodowcowym kotłem. I znów kamienna alejka doprowadza nas do 6-cio metrowej pionowej skały, którą pokonujesz bez problemu, a po wejściu na jej grzbiet kolejne rozwidlenie szlaków, z którego w lewo odchodzi czarny do Żlebu Kulczyńskiego. Z tego miejsca piękny widok na Kozi Wierch i Zamarłą Turnię, a ludzie idący na Kozią Przełęcz gęsiego, skalnymi tarasami, wyglądają, jak karawana. Po niecałych 2 godz. od Czarnego Stawu droga zaczyna przypominać szlak na Kościelcu. Kilka trawersów i trochę wspinaczki mogą sprawić trudność techniczną jedynie nie wprawionym turystom. Pół godziny przed przełęczą do pokonania kolejna pionowa ściana, a zaraz nad nią kilkumetrowy komin ubezpieczony łańcuchem, ponad którym, niemal płaska grań, wyprowadza szlak do podnóża Koziej Przełęczy. Teraz tylko 10-cio minutowa wspinaczka przy pomocy łańcuchów wąskim gardłem pomiędzy Zamarłą Turnią, a Kozimi Czubami i zdobycie Przełęczy Koziej staje się faktem. Na tym ostatnim odcinku należy szczególnie uważać, gdyż jeszcze w lipcu leży tu duży płat śniegu, a rozmieszczenie łańcuchów raz po jednej, raz po drugiej stronie skalnej szczeliny podnosi znacznie stopień trudności. Po 3 godzinach wędrówki od Murowańca nie bardzo będziesz miał też gdzie odpocząć. Przełęcz jest wąska, a w dodatku, co chwilę dochodzą do niej ludzie z Pięciu Stawów i Orlej Perci. Jest za to okazja wymienić się wrażeniami i przy okazji dowiedzieć się, że to, co przed chwilą przeszedłeś (być może dla niektórych było to mistrzostwo świata), to jest bułka z masłem w porównaniu z tym, co przeżyli idący na przełęcz od Doliny Pięciu Stawów. Życzę miłych wrażeń.

TE ARTYKUŁY MOGĄ CIĘ ZAINTERESOWAĆ