Doliną Roztoki do Doliny Pięciu Stawów,

2010-07-11 11:00:00 Jakub Chojak

Pamiętam, kiedy byłem nastolatkiem nazwa, Dolina Pięciu Stawów działała na mnie paraliżująco. Wydawało mi się, że to gdzieś daleko i tylko śmiałkowie mogą odważyć się na dojście do niej.

Pamiętam, kiedy byłem nastolatkiem nazwa, Dolina Pięciu Stawów działała na mnie paraliżująco. Wydawało mi się, że to gdzieś daleko i tylko śmiałkowie mogą odważyć się na dojście do niej. Nic bardziej błędnego nie mogłem sobie chyba uroić. Z Palenicy Białczańskiej, tam skąd startuje się do Morskiego Oka w 35 min. dochodzisz do Wodogrzmotów Mickiewicza. Jest to wodospad, który w środku lata niemal wysycha za to podczas topnienia śniegów w kwietniu i maju zamienia się w ryczącego potwora. Przy Wodogrzmotach skręcasz w prawo w las do Doliny Roztoki. Początkowo niezbyt ciekawa sceneria. Droga prowadzi ostro pod górę cały czas lasem, który w miarę pokonywania odległości rzednie. Po 1 godzinie dochodzisz do rozlewiska potoku Roztoka, gdzie wśród zanurzonych w wodzie kamieni można zrobić zdjęcia. Od tej pory “zaczynasz widzieć” dokąd idziesz. W ciągu 15 min. wyjdziesz z lasu i ukaże się widok pięknego Wołoszyna, który wielki, długi i majestatyczny niepodzielnie króluje nad Doliną Roztoki. Teraz idziesz wśród kosówki, a widok coraz wspanialszy. Z Wołoszynem już prawie jesteś na równi wzrostem, a chęć “dogonienia” go jest tak silna, że idąc nie odczuwasz zmęczenia. W takim nastroju w niecałe 2,5 godziny licząc od Wodogrzmotów dochodzisz do Wielkiej Siklawy, niewątpliwie dużej atrakcji na tym szlaku. Przed Tobą potężna skała, z której zwisają dwa 70-cio metrowe warkocze, a za Tobą otchłań Doliny Roztoki. Możesz podejść pod Siklawę i pstryknąć zdjęcie, lecz niestety pod słońce, więc jeśli będzie taka możliwość poczekaj na chmurkę, za którą się na chwilę schowa. Mam nadzieję, że odpocząłeś, bo teraz czeka Cię 10 minutowy horror. Bardzo ostro pod górę po wielkich głazach (należy zwracać uwagę, aby nie rozedrzeć sobie kroku) wychodzisz na próg Siklawy, a przed Tobą rozściela się potężna Dolina Pięciu Stawów z drugim, co do wielkości i najgłębszym w Tatrach Wielkim Stawem 34,35 ha powierzchni i 79,3 m!!! maksymalnej głębokości. W rzeczywistości stawów jest o wiele więcej, ale 5 największych zostało uhonorowanych. Jednego z tych 5, Zadniego na próżno szukać wzrokiem, gdyż jest on położony na wysokości 1890 m n.p.m. (tylko 4 m niżej od Giewontu), a widać go dopiero z Przełęczy Zawrat. Po przeciwnej stronie stawów widzisz Opalony Wierch 2124 m n.p.m. oraz Miedziane 2233 m n.p.m., a po prawej ręce Kozi Wierch 2291 m n.p.m. najwyższy szczyt całkowicie należący do Polski. Dalej droga prowadzi wzdłuż Wielkiego Stawu do schroniska pięciostawiańskiego, które jest najwyżej położonym schroniskiem w Polsce (1670 m n.p.m.). Minęły 3 godz. Koniecznie musisz wyjść na tył schroniska i zobaczyć z tej pozycji ogrom i piękno Doliny Roztoki. Prawdę mówiąc pierwszym razem nie doceniłem uroku Doliny Pięciu Stawów. Dopełnieniem jej wizerunku jest na pewno widok z góry z któregoś ze szlaków szczytowych, kiedy można tę całą połać okiełznać wzrokiem. Jeżeli nie idziesz na którąś z przełęczy powrót tą samą drogą do Wodogrzmotów. Razem ok. 7 godzin.

TE ARTYKUŁY MOGĄ CIĘ ZAINTERESOWAĆ