Szlaki

Sarnia Skała 1377 m n.p.m.

2010-04-06 15:30:00 Jakub Chojak

Sarnia Skała wyglądem przypomina warowną twierdzę. Wejście na nią można zaliczyć raczej do wycieczek niż wypraw, aczkolwiek trasa nie jest pozbawiona wysiłku. Co najciekawsze przewodniki opisują ten szlak “z pewną dozą nieśmiałości” i trzeba dobrze wertować kartki, aby na taki niekompletny opis trafić.

Zainteresowanie Sarnią Skałą wzbudziła we mnie “podsłuchana” rozmowa na szlaku i wierzcie mi nie żałuję, a wręcz zaliczam tę trasę do obowiązkowego punktu programu każdego turysty. Trasę rozpoczynamy od Doliny Białego lub od Doliny Strążyskiej. Ja szedłem dwukrotnie od Doliny Białego, do której możesz dojść od Krokwi w 15 min. Szlak jest bardzo malowniczy i urozmaicony licznymi przeprawami mostowymi przez Biały Potok, który wije się wzdłuż doliny. Po ok. 1 godzinie marszu dochodzisz do polany, gdzie przy szumie wodospadu można odpocząć, zrobić kilka fajnych zdjęć i nabrać sił na drugi, trudniejszy etap wędrówki. Od wodospadu droga jest stroma, lecz gładka i tylko gdzieniegdzie trzeba ominąć wystające duże korzenie drzew. Lasem w ok. 20 min. dochodzisz do rozstaju szlaków. Na Sarnią Skałę trzeba iść w prawo na zachód. Nie ma konkretnego drogowskazu, więc kieruj się na Polanę Strążyską. Teraz podłoże zmienia się na kamieniste i już do końca takie będzie, a w samej końcówce bardzo ostro po kamiennych schodach. Nie jest lekko, ale do przejścia. Pod Sarnią jest polana, na której wszyscy na ogół odpoczywają i pstrykają zdjęcia, gdyż rozpościera się ładny widok na Tatry Zachodnie no i najważniejszy element dekoracji – Giewont, który strzela w górę niemal przed Twoim nosem. Po wejściu można zachłysnąć się widokiem. Dookoła widać “coś ładnego” i nie wiadomo, od której strony zacząć oglądanie. Kiedy wzrok pada na Giewont, natychmiast budzi się myśl – Boże, jak blisko jutro tam idę. Tutaj naprawdę można zrobić kilka ekstra fotek. Szczególnie na skalnych ruinach (Mówiłem twierdza, pamiętasz?). Po odpoczynku schodzisz kawałek tą samą drogą do Czerwonej Przełęczy i w prawo na zachód do Doliny Strążyskiej. Po dużych, bardzo śliskich kamiennych schodach w pół godziny dochodzisz do schroniska w Strążyskiej. Jeśli chcesz kupić coś do picia to postoisz trochę, bo wszyscy chcą, a tu mała kuchenka. Dalej w dół doliną do wylotu, który oddalony jest ok. 30 min. marszu od wylotu Doliny Białego, gdzie rozpoczynałeś wędrówkę. Całość tej wyprawy kosztuje ok. 3 godzin.

TE ARTYKUŁY MOGĄ CIĘ ZAINTERESOWAĆ